Dary jesieni zebrane w wielkim koszu znikały po
każdej przerwie. Na stole bowiem znajdowała się wyciskarka soków. Każdy mógł
wycisnąć sok z owoców, które lubi. Chętnych nie brakowało. Był więc sok jabłkowy,
jabłkowo – marchewkowy, winogronowy i wieloowocowy. Niektórzy wyciskali sok kilka razy. Byli zachwyceni
tym co sami zrobili.
Pytali nawet, czy taki urządzenie może na stałe stać
w klasie. W sadach i ogrodach jest teraz tak dużo warzyw i owoców, że chętnie
zamienialiby je każdego dnia w cenny sok.
Może
warto ten pomysł dzieci wykorzystać?